W weekend 7–8 czerwca Katowice po raz kolejny stały się areną ekstremalnego wyzwania – Runmageddonu, niecodziennego biegu z przeszkodami, który przyciąga tysiące uczestników spragnionych adrenaliny.
Górująca nad całą okolica poprzemysłowa hałda w dzielnicy Kostuchna, usytuowana na terenach byłej kopalni „Boże Dary”, zamieniła się w pełną błota, wody i surowych śląskich klimatów trasę, której pokonanie stało się synonimem odwagi i determinacji.
Już pierwszego dnia tłumy śmiałków rywalizowały w różnych formułach: od Intro (3+ km z 15+ przeszkodami) i Games (dynamika na torze 100 m) przez Rekrut (6+ km, 30+ przeszkód) po klasyczną, 12‑kilometrową trasę z ponad 50 wyzwaniami fizycznymi. Nie zabrakło dodatkowej atrakcji – Nocnego Rekruta, który testował wytrwałość szaleńczym startem po zmroku.
- Surowy teren, wymagające podbiegi i tona błota czekają na tych, którzy nie boją się "ciynżkiyj roboty"! Runmageddon na Śląsku to nie tylko sport, ale i prawdziwa feta - podkreślił dyrektor wydarzenia Adam Ryszczyk.
Runmageddon w Kostuchnie pokazał, że ekstremalne zmagania nie ograniczają się tylko do zaprawionych w bojach. Debiutanci mogli spróbować swoich sił w formule Intro, a dzieci i młodzież mieli osobne trasy: Kids (1 km, 15 przeszkód) i Junior (2 km).
- Każdy, nawet bez regularnych treningów, może bezpiecznie zmierzyć się z torem przeszkód - powiedział Prezes Runmageddonu Piotr Bałchanowski. Rodzinna atmosfera była wszechobecna – Formuła Family pozwoliła przenieść sportową przygodę na wspólne pokonywanie przeszkód z bliskimi.
Niedzielna rywalizacja przyciągnęła setki uczestników klasycznej formuły 12 km – czołowi elici zmierzyli się z czasami oscylującymi wokół 1 h 22 min, co świadczy o skali i poziomie trudności tego wydarzenia. Na mecie wszyscy odnosili poczucie satysfakcji, zwieńczone medalem i uznaniem – dla niektórych był to krok ku tytułowi Weterana Runmageddonu.
Runmageddon to nie tylko test kondycji – to również impreza, która tętni życiem i kulturą. Uczestnikom i kibicom towarzyszyła moc muzyki, zapachy street foodu, strefy partnerów i atrakcje zapewniające przerwę między wyzwaniami.
Ekstremalną trasę przygotowano z dbałością o środowisko – po zakończeniu imprezy teren Hałdy Kostuchna wrócił do swojego naturalnego stanu, co podkreśliła dyrektor techniczna Patrycja Hornig - Na poszczególnych etapach współpracujemy z lokalnymi władzami, dbamy o środowisko i nie niszczymy przyrody. Bawimy się na pełnych obrotach, ale pozostawiamy po sobie tylko dobre wspomnienia.
Dwudniowy maraton Runmageddonu w Katowicach potwierdził, że region śląski jest doskonałym miejscem dla tego rodzaju wydarzeń – surowy, pokopalniany krajobraz, wyzwania fizyczne i integracyjny duch współzawodnictwa stanowią unikalną mieszankę, której uczestnicy długo nie zapomną. Zapisani już czekają na zimową edycję, zapowiedzianą na luty 2026 roku, kiedy to Hałda znów zamieni się w poligon ekstremalnych emocji.
Runmageddon Katowice 2025 okazał się sportowym świętem – dla odważnych, dla tych, którzy chcą się sprawdzić, i dla całych rodzin, pragnących dzielić przygodę i adrenalinę pod gołym niebem.
Redakcja, Fot. mat. prasowe, YouTube Piotr93q