Samochód w Katowicach
Garść informacji o samochodowym życiu :)
Garść informacji o samochodowym życiu :)
Z badania CBOS wynika, że w 2015 roku Polacy odwiedzali najchętniej Włochy i Niemcy. Dużym powodzeniem cieszyły się również: Grecja, Wielka Brytania, Hiszpania i Chorwacja. Okazuje się, że coraz częściej organizujemy wycieczki samodzielnie lub decydujemy się na biuro podróży, ale z dojazdem własnym. Niezależnie od tego, czy wyjedziemy tylko na weekend, czy przedłużymy nasz majowy urlop w Polsce lub za granicą – warto wcześniej zadbać także o samochód, by podróż odbyła się bez niespodzianek.
Polacy na majówkę wybierają najczęściej morze oraz góry. Rośnie jednak liczba Polaków, którzy pierwszy weekend maja spędzą za granicą, zwłaszcza na Bałkanach, gdzie pogoda nie jest tak kapryśna jak w Polsce. Jak przygotować samochód do takiej wyprawy?
Każdy samochód powinien być sprawny w podróży – to pozwoli uniknąć niepotrzebnych kosztów i niespodzianek. Dlatego warto wykonać jego przegląd tuż przed wyjazdem. Dlatego w ramach profilaktyki powinniśmy sprawdzić funkcjonowanie najważniejszych zespołów naszego pojazdu, a przede wszystkim układu hamulcowego, amortyzatorów oraz zawieszenia. Kolejnym punktem na naszej liście powinny być opony. Warto pamiętać, że stan bieżnika i ciśnienie w oponach ma wpływ nie tylko na bezpieczeństwo jazdy, ale również zużycie paliwa. Przed podróżą warto sprawdzić stan akumulatora i silnika. Przed podróżą warto sprawdzić poziom płynów: hamulcowego i chłodniczego oraz kontroli stanu oleju silnikowego. Jeśli pogoda nam dopisuje i wyjeżdżamy w okresie wiosenno-letnim nie zapomnijmy o „odświeżeniu” klimatyzacji. Podróż bez niej może okazać się prawdziwą katorgą. Gdy wybieramy się na urlop, powinniśmy mieć ze sobą koło zapasowe. To niemal oczywiste, ale warto sprawdzić jego stan jeszcze przed wyjazdem. Każdy kierowca powinien mieć przy sobie podnośnik i inne narzędzia potrzebne do wymiany opony.
Przed podróżą warto sprawdzić, w których państwach działa nasze ubezpieczenie OC. Polisa wystawiona przez polskiego ubezpieczyciela jest ważna w krajach Unii Europejskiej. Jeśli będziemy podróżować np. przez Albanię, Czarnogórę, Rosję, czy Ukrainę musimy pamiętać o zabraniu tzw. Zielonej Karty. – Przed wyjazdem warto sprawdzić ważność naszych polis. Jeśli nie opłacimy ubezpieczenia w terminie możemy być narażeni na dodatkowe koszty, w tym pokrycie wyrządzonych przez nas szkód – podkreśla Marek Dmytryk z Gothaer TU SA. Autocasco nie jest obowiązkowe, ale warto rozważyć wykupienie polisy. Dobrze zweryfikować, czy nasze AC obejmuje swoim zakresem tylko obszar Polski, czy również Europy. – Nie każda osoba, która wykupuje AC korzysta z opcji dodatkowej ochrony w przypadku zaistnienia kradzieży. Warto sprawdzić przed wyjazdem jaki mamy zakres posiadanego ubezpieczenia auto casco. Jeśli jednak za granicą będziemy parkować samochód poza miejscami strzeżonymi, warto rozważyć tę ewentualność i zmodyfikować zakres posiadanej ochrony o dodatkowe opcje – mówi Marek Dmytryk. A dla kogo Assistance? Dla wszystkich osób, które chcą mieć dodatkową ochronę w przypadku sytuacji awaryjnych. Mowa oczywiście o pomocy mechanika, holowaniu pojazdu, samochodzie zastępczym etc.
Ubezpieczenie, które ma w swoim zakresie także holowanie pojazdu może okazać się ratunkiem dla naszego portfela. Koszt przywiezienia na lawecie samochodu zza granicy może wynosić kilka tysięcy złotych. Jest on oczywiście uzależniony od trasy holowania, terminu – czy jest to dzień powszedni czy święto, opłat związanych z korzystaniem z dróg, np. autostrad oraz masy holowanego pojazdu.
W podróż należy zabrać przede wszystkim dobrze wyposażoną apteczkę, w której znajdą się m.in. bandaże, opaska elastyczna, sterylne kompresy gazowe, środek dezynfekujący, rękawiczki, koc z folii termoizolacyjnej. W niektórych krajach wymagane jest posiadanie więcej niż jednej kamizelki odblaskowej i to znajdującej się w kabinie kierowcy, a nie w bagażniku. Pamiętajmy również o trójkącie ostrzegawczym oraz o gaśnicy z aktualnym terminem ważności. Czeska policja może sprawdzić czy posiadamy komplet zapasowych bezpieczników. W Niemczech oprócz apteczki wymagane są gumowe rękawiczki. Zabierzmy też komplet zapasowych żarówek.
Lato przeminęło, temperatury spadają, a drogi często są mokre i śliskie. Jakie opony powinniśmy wybrać – zimowe, całoroczne czy jeszcze letnie? Kiedy je wymienić – dopiero gdy spadnie śnieg, czy gdy temperatura rano spada poniżej 7 stopni? Obalimy kilka plotek na temat opon i pomożemy ci podjąć dobrą decyzję.
Gdy temperatura rano spada poniżej 7-10 st. C. letnie opony mają coraz gorszą przyczepność. W taką pogodę każdego roku, nawet w miastach, dochodzi do setek stłuczek i wypadków. Gdy spadnie śnieg będzie jeszcze gorzej! Pora zmienić opony! Korzystajmy z pomocy tylko profesjonalnych warsztatów – przy zdejmowaniu opon z felgi łatwo uszkodzić stopkę opony, gdy używa się starych, nieserwisowanych narzędzi
Jadąc po mokrej nawierzchni z prędkością 90 km/h przy temperaturze 2ºC, droga hamowania na oponach zimowych jest o 11 metrów krótsza niż na letnim ogumieniu. To ponad dwie długości samochodu klasy premium. Dzięki zimówkom w czasie jesiennej słoty szybciej zahamujesz na mokrej nawierzchni – a to może uratować życie i zdrowie! Jazda na oponach przygotowanych do pory roku pozwala zminimalizować ich zużycie i znacznie zwiększa poziom bezpieczeństwa. Na zimówkach szybciej zahamujesz, gdy zrobi się chłodno – także na mokrej nawierzchni!
Jeśli opony całoroczne, to tylko z homologacją zimową – oznaczoną symbolem płatka śniegu na tle góry. Jedynie takie oznaczenie daje gwarancję, że mamy do czynienia z ogumieniem dostosowanym do zimy pod względem bieżnika i miękkiej mieszanki gumowej. Zimowe opony zapewniają przyczepność w niskich temperaturach i mają bieżnik efektywnie odprowadzający wodę, śnieg i błoto. W ciągu 4-6 lat zużyjemy dwa komplety opon – bez względu na to, czy będą to dwa komplety ogumienia całorocznego z homologacją zimową, czy jeden komplet opon letnich i jeden zimowych.