Wszystko za sprawą XXI edycji prestiżowego turnieju Black Stone Trophy, który rozpoczął się na lodowisku „Jantor” na Nikiszowcu i potrwa aż do niedzieli. To największe wydarzenie curlingowe na Śląsku i jedno z najważniejszych w Polsce, które przyciąga nie tylko krajową czołówkę, ale i zawodników z zagranicy.
Curling, nazywany często „szachami na lodzie”, to dyscyplina łącząca strategię, precyzję i współpracę. Choć w Polsce wciąż uchodzi za sport niszowy, w krajach takich jak Kanada, Szkocja czy Norwegia jest pasją narodową. Katowice, dzięki determinacji lokalnych działaczy, z każdym rokiem coraz mocniej zaznaczają swoją obecność na curlingowej mapie Europy.
– Końcówka sezonu to czas, kiedy możemy przekształcić lodowisko w tor curlingowy. Wymaga to innego rodzaju przygotowania – tafla musi być gładka jak lustro i jest zdecydowania bardziej wymagająca od tej znanej z hokeja. Dzięki 5 dniowym przygotowaniom Turniej Black Stone Trophy może odbywać się w optymalnych warunkach. Z satysfakcją obserwujemy, jak z roku na rok zyskuje renomę i przyciąga coraz więcej zawodników, także z zagranicy. Katowice umacniają swoją pozycję jako ważny punkt na curlingowej mapie Europy –powiedział Daniel Muc, dyrektor MOSiR Katowice.
W tegorocznej edycji występuje aż 30 drużyn, w tym goście z Włoch, Belgii i Szwajcarii. Turniej podkreśla również integracyjny charakter tej dyscypliny – na lodzie rywalizują także zawodnicy poruszający się na wózkach inwalidzkich, co czyni curling jednym z bardziej otwartych sportów drużynowych.
Wszystkie mecze są otwarte dla publiczności, a wstęp na trybuny jest bezpłatny – to doskonała okazja, by zobaczyć curling z bliska i zrozumieć, dlaczego ten sport wzbudza takie emocje.
Zwycięzcy Black Stone Trophy nie tylko otrzymują prestiżowy tytuł, ale także unikalne trofeum – kamień curlingowy wykonany z węgla, nawiązujący do górniczych tradycji Śląska. To symbol, który wyróżnia katowicki turniej spośród innych na świecie, gdzie powszechnie używa się kamieni z granitu szkockiego.
– Kamień curlingowy wykonany z węgla, który stanowi nawiązanie do śląskiego dziedzictwa. To wyjątkowa nagroda, niespotykana na żadnym innym turnieju curlingowym na świecie – podkreśla Muc.
Obrońcy tytułu – drużyna AZS Gliwice „Ogień” – będą walczyć o trzeci triumf z rzędu. Czy uda im się powtórzyć sukces z ubiegłych lat, czy może trofeum po raz pierwszy opuści granice Polski?
Finałowe mecze rozegrane zostaną w niedzielę 11 maja około godziny 15:30 na lodowisku „Jantor” położonym przy osiedlu Nikiszowiec. Warto poznać curling, szczególnie jeśli nie widziało się go na żywo. Teraz masz szansę – może zakochasz się w tym lodowym szach-macie tak jak zawodnicy z całej Europy?
Redakcja, UM Katowice, Fot. UM/KAW, YouTube