Katowice stają się coraz bardziej rozpoznawalne jako miasto murali. W miejscu dawnych, nielegalnych i szpecących napisów pojawiają się dzieła sztuki ulicznej, które nadają przestrzeni nowy charakter i opowiadają o tożsamości miasta.
Ponad sto murali już zdobi ulice Katowic, a ich liczba stale rośnie dzięki zaangażowaniu mieszkańców i artystów.
– Murale w Katowicach to nie tylko forma artystycznej ekspresji, ale też narzędzie budowania tożsamości i wspólnoty – podkreśla Marcin Krupa, prezydent Katowic.
– Dzięki nim pokazujemy, że ubarwianie miasta poprzez ten rodzaj sztuki ulicznej jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż wandalizm. Oprócz walorów estetycznych to także znakomita forma uhonorowania osób ważnych dla naszego regionu – przykładem są tu murale np. Kazimierza Kutza, Erwina Sówki, Jolanty Wadowskiej-Król czy odświeżony w ostatnim czasie mural Wojciecha Korfantego – dodaje prezydent.
Z okazji 160. urodzin Katowic przy ul. Słowackiego powstał wyjątkowy mural autorstwa Basi Flores, przedstawiający dwa czarne pegazy na czerwonym tle.
– Katowice stają się coraz bardziej artystyczne. To moja interpretacja i artystyczna metafora Katowic, a jednocześnie prezent dla mieszkańców – mówi Basia Flores. Jej mural to symboliczny pomost między górniczą przeszłością a nowoczesną przyszłością miasta. Praca jest również przykładem współpracy artystów z mieszkańcami, ponieważ powstała na kamienicy należącej do wspólnoty mieszkaniowej.
Sztuka uliczna w Katowicach pełni także funkcje edukacyjne i społeczne. Dzięki inicjatywom takim jak projekty Fundacji ISKIERKA dzieci z oddziałów onkologicznych mogły przenieść swoje emocje na ściany miejskich przejść. Murale powstały m.in. przy ul. Chorzowskiej, Markiefki czy Stadionie Śląskim, zamieniając szare przestrzenie w kolorowe galerie. Miasto rozwija także witrynę murale.katowice.eu, gdzie można zobaczyć wirtualną mapę katowickiego street artu i zgłaszać własne pomysły na nowe realizacje.
Katowice jednocześnie konsekwentnie walczą z aktami wandalizmu. Tylko w tym roku Straż Miejska odnotowała ponad 180 przypadków nielegalnych malunków.
– Zależy nam na tym, by infrastrukturę mostową i przejścia podziemne utrzymać w dobrym stanie technicznym i estetycznym, dlatego sięgamy po trwałe rozwiązania – takie jak powłoki antygraffiti – tłumaczy Piotr Handwerker, dyrektor MZUiM. Miasto inwestuje również w monitoring, który ma nie tylko pomóc w identyfikacji sprawców, ale też działać prewencyjnie.
Katowice udowadniają, że sztuka uliczna może być sposobem na tworzenie nowej jakości przestrzeni miejskiej. Legalne murale nie tylko upiększają miasto, ale też integrują społeczność i przypominają o jego historii. Dzięki zaangażowaniu artystów, mieszkańców i samorządu, stolica województwa śląskiego staje się przykładem tego, jak kreatywność może zastąpić wandalizm i przekształcić miejską przestrzeń w miejsce pełne kolorów i emocji.
Redakcja, UM Katowice, Fot. UMK, KAW, YouTube Nie usiedzę w miejscu