Ministerstwo Przemysłu było obietnicą Donalda Tuska dla Śląska. Dzisiaj je zlikwidował

2025-07-23


Utworzenie Ministerstwa Przemysłu w Katowicach było jedną z kluczowych obietnic wyborczych Donalda Tuska dla mieszkańców Śląska. Resort w Katowicach miał powstać jako „wyraz uznania” dla regionu – metropolii górniczo‑hutniczej, która przez ostatnie stulecie była motorem polskiej gospodarki.


Pogotowie Ślusarskie Katowice

1 marca 2024 r. zaprzysiężono szefową Ministerstwa Przemysłu prof. Marzenę Czarnecką z UEP Katowice, a nowy resort, wyodrębniony z Ministerstwa Aktywów Państwowych, rozpoczął działalność przy ul. Powstańców 30. Borys Budka z Platformy Obywatelskiej, ówczesny minister aktywów państwowych, uczestniczył w uroczystościach otwarcia i zapowiadał, że ministerstwo zajmie się górnictwem, hutnictwem, energetyką jądrową oraz surowcami energetycznymi (ropą, gazem, wodorem).

Na konferencji prasowej minister Czarnecka argumentowała, że „transformacja energetyczna będzie przebiegać od węgla do atomu, dlatego lokalizacja ministerstwa przemysłu na Śląsku jest najlepsza”. Media zwracały też uwagę na niezwykłość sytuacji – Ministerstwo Przemysłu w Katowicach było pierwszym i jedynym ministerstwem w całej historii Polski, które miało swoją główną siedzibę poza stolicą (nie licząc rządu na uchodźstwie w Londynie). Już samo to podkreślało symboliczny prestiż dla regionu.

Zadania i osiągnięcia resortu

Ministerstwo Przemysłu miało scalać dotychczas rozproszone kompetencje związane z przemysłem ciężkim i energetyką. Pełny zakres zadań określały rozporządzenia rządowe – od 1 marca 2024 r. resort odpowiadał za sprawy działu administracji „surowce energetyczne”, w tym górnictwo, hutnictwo, petrochemię i energetykę jądrową. Już w początkowej fazie resort w Katowicach liczył kilkadziesiąt osób przeniesionych z MAP i Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.

W ciągu 15 miesięcy swojego istnienia resort zgłosił kilka ważnych inicjatyw legislacyjnych. Mógł pochwalić się m.in. nowelizacją przepisów o finansowaniu budowy elektrowni jądrowej przez państwową spółkę Polskie Elektrownie Jądrowe (z gwarancją publiczną do 60,2 mld zł) czy zmianami w prawie górniczym – rozszerzającymi świadczenia dla pracowników kopalń likwidowanych po 2021 roku. W sumie ministerstwo pracowało nad koncepcją tzw. harmonogramu odchodzenia od węgla oraz koordynowało prace nad polityką atomową, wodorem i ropą.

Choć niektóre projekty zostały skierowane pod obrady rządu (np. regulacje wspierające PEJ), rzeczywisty wpływ resortu na zatrudnienie czy inwestycje w regionie był raczej symboliczny. Powstanie ministerstwa nie wiązało się bowiem z dużymi transferami budżetowymi ani nowymi fabrykami na Śląsku – przede wszystkim budowało nową sieć decyzyjną i komunikacyjną z rządem.

Ministerstwo, ale też... sceptycyzm w Katowicach

Na Górnym Śląsku istniały spore oczekiwania, że resort w Katowicach wzmocni lokalny głos w Warszawie. Samorządowcy i lokalni działacze podkreślali, że obecność ministerstwa poza stolicą ma nie tylko praktyczny, ale i symboliczny wymiar. Marzena Czarnecka przestrzegała, że każdy głos postulujący likwidację śląskiego resortu jest „haniebny”. Podczas debaty w Radiu Katowice minister zaznaczyła, iż Ministerstwo Przemysłu było manifestacją politycznego wsparcia dla Śląska. Krytycy odpowiadali, że jedynie manifestacją, bez pozytywnych działań.

Jednak na miejscu opinie były podzielone. Związkowcy z „Sierpnia 80” od początku sceptycznie komentowali nowy resort. Jego lider Bogusław Ziętek określał je jako „ministerstwo likwidacji górnictwa” i sugerował, że brak w nim kompetencji kluczowych dla energetyki i zielonej transformacji. Z kolei inni działacze wskazywali, że resort przynajmniej ułatwił dialog ze związkami – m.in. udostępnił dane finansowe kopalń i zagwarantował respektowanie umowy społecznej z 2021 r. – co miało przyczynić się do względnej stabilności protestów górniczych w 2024 r.

W samych Katowicach i regionie pojawiały się też nadzieje na nowe biura i miejsca pracy związane z budową administracji – w marcu 2024 r. kilkudziesięciu urzędników Ministerstwa Aktywów Państwowych przeniosło się z Warszawy do Katowic, wypełniając kadrę nowego ministerstwa. Niemniej, konkretne efekty dla lokalnego przemysłu i zatrudnienia okazały się umiarkowane – resort nie finansował dużych inwestycji, skupiając się na ustawodawstwie i koordynacji.

Początki Ministerstwa Przemysłu w Katowicach:

Krótki żywot obietnicy wyborczej

Dzisiaj, 223 lipca 2023 roku, w ramach wewnątrzkoalicyjnej rekonstrukcji rządu Donald Tusk ogłosił, że Ministerstwo Przemysłu zostanie zlikwidowane, a jego kompetencje przejmie nowo utworzone Ministerstwo Energii - nowe ministerstwo, ale już nie w Katowicach.

- Powołujemy Ministerstwo Energii, które będzie rozstrzygało kwestie, które do tej pory były w gestii częściowo ministra klimatu i środowiska, i częściowo ministra przemysłu. Resort przemysłu i ten dział "energia" będą skupione w jednym ręku. Gwarantuję pełną współpracę nowego ministra i nowego ministerstwa z dotychczasowymi moimi partnerami, którzy do tej pory zajmowali się energetyką - zapowiedział na konferencji prasowej premier Donald Tusk.

Zgodnie z decyzją od jutra Ministerstwo Przemysłu w Katowicach przestaje istnieć – na czele nowego Ministerstwa Energii stanął Miłosz Motyka, a Marzena Czarnecka utraciła stanowisko minister. Przeniesienie pracowników ministerstwa z Katowic do Warszawy będzie kwestią formalności.

Decyzja o likwidacji zaskoczyła część obserwatorów, bo jeszcze rok wcześniej politycy koalicji podkreślali strategiczne znaczenie śląskiego resortu dla modernizacji przemysłu. Czarnecka jeszcze w kwietniu twierdziła w Radiu Katowice: „Nie widzę żadnych przyczyn, dla których to ministerstwo ma być zlikwidowane, akurat na Śląsku. A dlaczego nie na przykład, podajmy pierwsze z rzędu, Ministerstwo Klimatu i Środowiska lub Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej?”. Wiadomo jednak, że żadne z lokalnych władz czy związków nie zdołały odwrócić tej decyzji.

Obietnice, obietnice...

Powstanie Ministerstwa Przemysłu w Katowicach było przede wszystkim gestem politycznym – mocnym sygnałem o znaczeniu Górnego Śląska dla Polski oraz o ambicjach rządu, by przeprowadzić sprawiedliwą transformację energetyczną. W praktyce resort pełnił głównie funkcję koordynacyjną i symboliczno‑przekazową. Jego likwidacja oznacza odwrót od głoszonej przez rządową koalicję idei decentralizacji struktur państwa ku warszawskiej centralizacji kompetencji w nowym „superresorcie energii”.

Dla Śląska główna strata to utrata politycznego symbolu – choć część lokalnych interesów nadal będzie reprezentowana w rządzie przez nowy resort, brak oddzielnego ministerstwa jest postrzegany przez krytyków jako sygnał deprecjacji roli regionu w kluczowej dziedzinie gospodarki.



  Napisz, co o tym sądzisz na naszym FB →

Więcej ciekawych wiadomości

 Katowice - Portal.Katowice.pl - portal miasta Katowice


Promujemy

Muzeum Śląskie w Katowicach
Kino Kosmos w Katowicach
Rondo Sztuki Katowice
Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach
Galeria Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach
Muzeum Historii Miasta Katowice