Kolejna katowicka edycja festiwalu tatuażu i muzyki TATTOO KONWENT odbyła się w Galerii Szyb Wilson w Katowicach. Na imprezie pojawiło się ponad 150 tatuatorów, których prace oceniało profesjonalne jury. Do konkursów zgłoszono 452 tatuaże, przyznano 36 nagród w 12 kategoriach tematycznych. W efekcie akcji “Dziarka w ciemno” narodziło się sześć "tatuaży w ciemno", które “randkowicze” zobaczyli dopiero po ich wykonaniu.
Katowicką konwencję w trakcie 2 dni festiwalowych odwiedziło ponad 5 300 osób. Natomiast łącznie wszystkie tegoroczne konwenty (Poznań, Wrocław, Gdańsk, Katowice) odwiedziło 26 500 osób.
Kiedy: 23-24 września 2017
Gdzie: Katowice - Szyb Wilson, ul. Oswobodzenia 1
Bilety: różne opcje od 35 do 115 zł, 200 zł - VIP
Organizator: Tatoo Konwent
W dniach 23 i 24 września 2017 roku, w katowickiej Galerii Szyb Wilson odbył się jeden z cykli festiwalu muzyki i tatuażu Tattoo Konwent, który odwiedziło w ciągu dwóch dni ponad 5000 osób. Dla odwiedzających, poza możliwością obejrzenia najlepszych tatuażystów w Polsce przy pracy, zostało przygotowanych wiele innych atrakcji – między innymi występy muzyczne, pokazy pole dance i barmańskie, bodypainting czy też wystawa prac Tomasza Strzałkowskiego.
W dwóch salach, które znajdują się na terenie byłego szybu kopalnianego KWK „Wieczorek” podczas dwudniowego Konwentu można było dostrzec ludzi w różnym przekroju wiekowym – od kilkumiesięcznych dzieci w wózkach, przez młodzież w wieku licealnym aż do siwowłosych, wytatuowanych panów w statecznym wieku. Zdecydowaną większość jednak łączyło jedno – zamiłowanie do tatuażu i zainteresowanie sztuką zdobienia ciała.
Hałas wydobywający się z setek pracujących równocześnie maszynek przeplatał się z muzyką graną na żywo – na wydarzeniu można było zobaczyć między innymi Dwie Sławy czy Otsochodzi Soundsystem. Zmęczeni goście mogli usiąść przy stolikach na zewnątrz i posilić się jedzeniem z food trucków zaproszonych do współpracy przy czwartej edycji katowickiego Konwentu.
Nie zabrakło też możliwości zakupu nowej odzieży w Strefie Mody i Designu, gdzie niemałym zainteresowaniem cieszyły się Majtki z Sosnowca After Panty. Oprócz wyżej wymienionych można było zaopatrzyć się w nietypowe, casualowe stroje i biżuterię u takich wystawców jak Fanny&Franz, Jurij, Pan Da, Back to Black czy INK4U TATTOO.
W ciągu dwóch dni po scenie przeszło 452 modeli prezentujących prace konkursowe oraz wyłoniono trzydziestu sześciu najlepszych tatuatorów i tatuatorek. W sobotę można było zobaczyć tatuaże w kategoriach: duży czarno-szary, mały kolorowy. Florystyczny Kwiaty Nocy W.Kruk i realistyczny/portret. W niedzielę z kolei: duży kolorowy, mały czarno-szary, neotradycyjny, graficzny/geometryczny, związany ze Śląskiem i Najlepszy tatuaż II dnia Konwentu.
Jeżeli odwiedzający poczuli się nieco znużeni tłokiem i hałasem, na podstawie opaski z Konwentu otrzymali zniżkę 50% uprawniającą do odwiedzenie wystawy "Mroki podświadomości. Beksiński" w Muzeum Historii Katowic. Oprócz prac sanockiego malarza, które w równym stopniu fascynują jak i odpychają co poniektórych, można było także przeczytać jego prywatną korespondencję czy zobaczyć rzadko wystawianą rzeźbę z kolekcji BWA w Rzeszowie. Jeżeli ktoś nie zdążył w trakcie trwania festiwalu tatuażu nic straconego – wystawa potrwa do 15 października 2017 roku.
Przychodzi do was klient, totalnie zielony jeżeli idzie o tatuaże, jakieś rady na początek? Jak wybrać salon, na co należy zwracać uwagę?
- Pierwsza rzecz – higiena. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości prosimy tatuatora żeby pokazał sprzęt, skręcił go przy nas. Drugą rzeczą jest zapoznanie się z galerią tatuatora. Chodzi o to, że trochę dziwna sytuacja jest w momencie, kiedy ktoś przychodzi robić portret realistyczny do tatuatora który specjalizuje się, na przykład, w oldschoolu. Są to totalnie dwa inne style i wtedy dochodzimy do nieporozumienia już przy końcowym efekcie, prawda? Wydaje się, że się dogadali a na końcu "sorry ale nie o to mi chodziło, miało być bez ostrego konturu a tam jest, na przykład, kontur."
Czy Wy też macie jakieś wzory tatuaży, które widzicie i których nie chcecie tatuować? Staracie się jakoś odwieść od tego klienta?
- Wydaje mi się, że gorzej jest jak ktoś przynosi, przykładowo, coś wydrukowane z sieci bo sobie gdzieś tam znalazł, my proponujemy jakby troszeczkę inną odsłonę tego tatuażu a on uparcie "nie, nie, nie" i dalej upiera się przy swoim. My widzimy, że coś jest gorzej wykonane, a ta osoba nie rozumie argumentów. Przede wszystkim osoba ta musi być też elastyczna - tatuator ma służyć radą, powinien być jak szachista i przewidzieć wszystkie swoje ruchy. Powinien być dobrym obserwatorem – zwracać uwagę na karnację, czy jest [klient] owłosiony. Pytamy się – bo widać, że na przykład lubi się opalić - a to są ważne wskazówki, przy wyborze lub przy projektowaniu wzoru. W tym momencie, na samym początku naszej drogi, klient – tatuator powinniśmy uprzedzić "słuchaj, tego się nie wybiera" albo "skupmy się na tym" i często jakby zastopować klienta, bo zbyt dużą ilością elementów które chce wmontować na niedużej powierzchni może stworzyć plamę. Takie są właśnie częste sytuacje z młodymi, świeżymi klientami. W dużej mierze ma znaczenie to, jak pod skórą będzie się zachowywała farba. Czyli: odpowiednie wbicia. Nieumiejętne wpakowanie farby pod skórę spowoduje to, że ta farba będzie dość mocno pracowała, z każdym rokiem na niekorzyść tatuażu i później mamy czasami przykłady na ulicach.
Mity i prawdy? Takie najczęściej powtarzane przez klientów, na przykład "słyszałem, że nie mogę się napić przez tydzień po zrobieniu tatuażu"?
- Możemy tu mówić tylko z własnego doświadczenia. Alkohol – ja uważam, jedynym minusem jest nadpobudzenie klienta – nie kontroluje swoich ruchów. Nie ma to jednak wpływu na gojenie, chyba że ktoś ma "ciąg" i wtedy tatuaż może rzeczywiście się gorzej goić. Ale ogólnie nie polecamy robić tatuaży po pijanemu. Alkohol – zły, tatuaże – dobre <śmiech>. Następny mit – kawa. Nie można jej pić podczas robienia tatuażu, ponieważ ciśnienie wzrasta i wtedy bardziej tatuaż krwawi. Jeszcze mamy, wśród osób tatuujących, nieco podzielone zdania na temat znieczulaczy. Jest grupa tatuatorów, którzy nie uznają takiego czegoś. Ja osobiście stosuję i nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych.
Macie zdanie odnośnie reklamowanych ostatnio specyfików, które wspomagają utrzymanie kolorytu tatuażu? Czy macie jakieś doświadczenia z nimi związane albo czy możecie coś polecić?
- Jest wiele czynników, które wpływają na jakość tatuażu. Po pierwsze – trzeba znaleźć dobrego tatuatora. Dwa – super skóra, Następnie dbamy o świeży tatuaż w pierwszych dniach , które odbiją się na dalsze jego życie. Zauważyłem, że przez pierwsze dni człowiek ma wpływ na przyszłość tatuażu. Jeżeli w tym czasie go zabrudzimy, nie będziemy dbali, uszkodzimy go mechanicznie – będzie się po prostu fatalnie prezentował w przyszłości. Następna rzecz... Jak już się fajnie zagoi, to trzeba dbać o skórę. Przyjdzie lato - fajnie zastosować krem z filtrem. Ciężko jest wymagać, że osoba która całe życie nie dbała o skórę, poszła do jakiegoś partacza, że weźmie jakiś "cudowny" kremik i nagle ten tatuaż się zrobi piękny. On był już brzydki po zrobieniu, więc nic mu już nie pomoże.
Dziękuję za rozmowę.
Relacja, rozmowa, fotografie: Dorota Warcholik