Katowickie Załęże nie ma dobrej renomy. Dzielnica w wielu miejscach jest mocno zaniedbana. Są tu jednak dwa familoki, których mieszkańcy postanowili zmienić swoje otoczenie i wpłynąć na postrzeganie dzielnicy. Wyremontowali podwórko, zrobili ogrodzenie, monitoring i pilnują porządku. Sąsiedzi nazwali ich „Załęskie Tarasy”. I przyjęło się :)
Załęże, niegdyś osobna gmina z całkiem interesującą ulicą Gliwicką, po włączeniu do Katowic straciło na znaczeniu. Teraz ulicy Gliwickiej, która stanowi wręcz przedłużenie Śródmieścia, nie można nazwać reprezentacyjną i z każdym krokiem dalej od centrum wyraźnie ubożeje. Szczególnie widać to po kamienicach, których wiele jest w naprawdę złym stanie, a partery straszą pustymi witrynami zamkniętych sklepów.
Na uboczu, między ulicą Gliwicka a Drogową Trasą Średnicową, położone są dwa klasyczne familoki, jakich jest wiele w miastach Górnego Śląska. Mieszkańcy powołali tu wspólnotę mieszkaniową i zaczęli starać się o swoją wspólną przestrzeń. Tym sposobem na Załężu, powstało spokojne, bezpieczne miejsce do mieszkania w niezwykle atrakcyjnej lokalizacji na mapie Katowic i Metropolii.
Mieszkańcy owych "grodzonych familoków" w tym roku zorganizowali drugą już osiedlową imprezę o nazwie „Dzień Dziecka na Załęskich Tarasach”, pokazując, że nawet w owianej złą sławą dzielnicy miasta może dziać się coś fajnego i że wspólnymi siłami można zdziałać dla dobra ogółu naprawdę dużo.
Imprezą, skierowaną nie tylko do mieszkańców wspólnoty, ale też do przyjaciół tutejszych rodzin, zainteresowały się różne instytucje i przedsiębiorcy. Wsparcia udzielił m.in. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, realizujący projekt "Centrum Społecznościowe Nasze Załęże", pobliska "Balonolandia" oraz hurtownia warzyw i owoców "Frutus", a także Szkoła Podstawowa nr 22 im. Juliusza Słowackiego.
Przy okazji warto zwrócić uwagę na istotny fakt dla dzielnicy - mieszkańcy "Załęskich Tarasów" wytyczają nowy, realny trend dla Załęża. Dzielnica jest tak dogodnie położona, nie tylko w układzie drogowym Metropolii, ale też infrastruktury (biura w pobliżu, centrum handlowe, parki, miejsca do uprawiania sportu), że tylko patrzeć, jak na tę "złą" dzielnicę faktycznie zwrócą uwagę deweloperzy "Dębowych Tarasów"...
Redakcja, Fot. Patrycja Siepielska, YouTube KATOdron