Kierowcy są zaskakiwani wielotysięcznymi karami za parkowanie

Kierowcy zaskoczeni karami twierdzą, że nie byli świadomi narastających opłat za nieopłacone parkowanie, co doprowadziło do tak wysokich sum. Kierowcy argumentują, że sposób informowania o zaległościach jest niewłaściwy, a brak wcześniejszych powiadomień uniemożliwił im uregulowanie opłat w niższej wysokości.

W odpowiedzi urzędnicy podkreślają, że obowiązkiem każdego kierowcy jest przestrzeganie przepisów i terminowe opłacanie miejsc parkingowych w strefie płatnego parkowania, a zawiadomienia o nieopłaconym parkingu mogą trafiać do kierowców nawet do 5 lat od chwili parkowania. Sugerują, by to kierowcy na bieżąco sprawdzali w systemie miasta czy nie popełnili wykroczenia.

– Z jakiej racji ja mam chodzić i pytać się czy ja dostaję mandat – oburza się mieszkaniec Katowic w reportażu TVP Katowice.

Sprawa budzi duże kontrowersje wśród mieszkańców Katowic, którzy domagają się możliwości odwołania się od nałożonych kar oraz bardziej przejrzystego systemu informowania o zaległościach. Obowiązek samodzielnej weryfikacji potencjalnego mandatu przez kierowców nie jest niezgodny z prawem, ale czy jest właściwy? A przede wszystkim czy jest przyjazny mieszkańcom?

– To jest w pewnym sensie przerzucenie tego obowiązku. Państwo powinno działać dla dobra obywateli i z zaufaniem do nich, a nie tak jak ma to teraz miejsce, gdzie niektórzy są zobowiązani płacić właśnie kilkanaście tysięcy złotych dodatkowej opłaty, która jest legalna – wyjaśnia regionalnej TVP prawnik Michał Skrzypczak.

Mieszkańcy walcząc o umorzenie swoich wezwań do zapłaty za parkingi, spotkali się z radnymi miasta. Powołana komisja nie stwierdziła jednak nieprawidłowości ze strony Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów, co pozostawia kierowców bez ugody.

Zapraszamy do zapoznania się z reportażem: