Na jawie: sen
Rozwarto dzi¶ niebo i powiał wiatr. Zamknięto dzi¶ księgę i umarł ¶wiat. Przemierzę głębię kosmicznej pustki, Odwiedzę chwile gdy czułem smutki.
Zamknięty w pokoju liczyłem łzy. Nie przyszła¶ we ¶nie, znów byłem zły. Tak dobrze mi było gdy cię widziałem. Słuchaj±c twych słów, kochać cię chciałem.
Odchodzę dalej i widzę j±, Jak czesze grzebykiem swe piękne włosy. Tak piękna, aż wstyd tam spojrzeć! Lecz cóż to czernieje w srebrzystej tafli lustra?
Uważny kochanek w jej oczach dostrzeże: ¦mierć, mary, krew i lód! Nie, to ja tam leżę...
Więc choćbym dzwonił i płakał i czekał, Różami i złotem jej dom zasypał, To ona mi powie bym już nie pisał.
"Zamkn±wszy karty, ¶nij tylko o mnie."
Znów budzę się ze snu radosny i smutny. Poznałem prawdę, los mój okrutny. Zamknięto już niebo i ucichł wiatr. Otwarto dzi¶ księgę, obudził się ¶wiat.
Marcin Soczek |